Kierownica która chce cię zabić.

Odpowiedz


Rozwiąż zabezpieczenie reCAPTCHA, aby się zarejestrować.
Emotikony
:) ;) :-> :D :P :-o :mrgreen: :lol: :| :( :/ :-? :-x :shock: :cry: :oops: 8-) :evil: :roll: :!: :?: :idea: :arrow:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Kierownica która chce cię zabić.

Post autor: sidoema » środa 25 wrz 2013, 15:35

Wsadz kierownice od turystyka :D bedzie lala :D
nigdy nie jechałem turystykiem:d więc jak bym miał tak dziwny pomysł zrealizować to co wtedy by się zmieniło?

Post autor: Kacza » środa 25 wrz 2013, 13:40

Wsadz kierownice od turystyka :D bedzie lala :D

Post autor: songoku » poniedziałek 23 wrz 2013, 12:44

nie jestem specjalistą od drgań, ale tak piszą w fachowej literaturze - chodzi o odciążenie przodu. przetestowane na wyjściu na prostą w Poznaniu jak zapomniałem przestawić amorka skrętu - gleby nie było znaczy, że działa.

Poza tym:

http://en.wikipedia.org/wiki/Speed_wobble

"The oscillation frequency can be changed by changing the forward speed, making the bike stiffer or lighter, or increasing the stiffness of the steering, of which the rider is a main component.[2] While wobble or shimmy can be easily remedied by adjusting speed, position, or grip on the handlebar, it can be fatal if left uncontrolled.[4]"

Post autor: majkelek84 » poniedziałek 23 wrz 2013, 12:43

Songoku, oczywiście w praktyce jesteś dużo lepszym kierowcą ode mnie, ale w sprawie drgań kierownicy, teorii na temat drgań i owego shimmy to czy zmiana prędkości nie niweluje tego efektu, a nie przyspieszenie? Z tego co wiem, jakakolwiek zmiana prędkości pozwoli się wybić z drgań.
chodzi o odciążenie przodu, więc jedyne wyjście dać w palnik :mrgreen: czyli jedno wynika z drugiego

Post autor: hajen » poniedziałek 23 wrz 2013, 12:33

Songoku, oczywiście w praktyce jesteś dużo lepszym kierowcą ode mnie, ale w sprawie drgań kierownicy, teorii na temat drgań i owego shimmy to czy zmiana prędkości nie niweluje tego efektu, a nie przyspieszenie? Z tego co wiem, jakakolwiek zmiana prędkości pozwoli się wybić z drgań.

Post autor: sidoema » poniedziałek 23 wrz 2013, 12:31

może nie zanotowałem tego, że złapałem mocniej kierownicę..

niestety nagrania nie mam:/ kamerka na pokładzie pojawi się na nowy sezon :D

jak bym nie poradził to mógłbym tam nieźle fiknąć...:/

Post autor: songoku » poniedziałek 23 wrz 2013, 12:24

rozumiem, ale w takich sytuacjach człowiek instynktownie chwyta mocniej...
tak czy inaczej żyjesz znaczy poradziłeś sobie ;-)

[ Dodano: 2013-09-23, 12:24 ]
p.s
szkoda, że nie masz filmiku to może coś by można było powiedzieć :-)

Post autor: sidoema » poniedziałek 23 wrz 2013, 12:22

co do mojej techniki jazdy do tutaj na pewno coś jest :D

ale co do trzymania kierownicy to juz się nauczyłem, że tylko ją dotykam :D

nierówność hmmm tam raczej jest gładko...

szczerze jak bym dodał gazu to bym muisął miec "jaja ze stali"

a ~160kmh to mój v-max :P wiec nie było co przyśpieszać za bardzo

Post autor: songoku » poniedziałek 23 wrz 2013, 12:15

ja bym szukał problemu w technice jazdy ;-)

w takich sytuacjach się dodaje gazu a nie odejmuje bo w ten sposób odciążasz przód i pozwalasz mu "dojść ze sobą do ładu" :-D

No ale jak piszesz to by zakręt więc pewnie ciężko było. Generalnie ja obstawiam, że był jakiś wybój a Ty za mocno trzymałeś kierownicę i "nie pozwoliłeś" jej na reakcję :-)

Tyle w temacie :-D

Kierownica która chce cię zabić.

Post autor: sidoema » poniedziałek 23 wrz 2013, 12:10

Piątek trasa siekierkowska Warszawa, wjazd na wiadukt nad rondo kometa od strony Wisły.
Jest tam łuk w prawo. Zazwyczaj go pokonywałem przy prędkości 120-130 kmh. Jednak wieczorkiem koło 21 śpieszyło mi się do domu (piździało złem) wjechałem przy 150-160 kmh.
Składam sie z zakręt a moja kierownica wpada w szalone wibracje, trzeźwo myśląc odpuściłem manetkę. Zwolniłem i przy standardowej predkości ~120km pokonałem owy zakręt.

Dodam że wyjechał około 10 minut wcześniej z garażu podziemnego.

Pytanie czy opony były nie rozgrzane czy mam szukać innego problemu?

Na górę