Pierwsza sprawa że rozebranie tego to pikuś ale dobre imbusy + odkręcanie kierownic itd ... Do tego kiedy już zdejmiesz półkę to dwie sprawy :
- specjalny klucz bo te nakrętki są miękkie jak babskie dupy i zaraz to poniszczysz w cholerę ... nawet bicie młotkiem przez drewno = wyjebanie nakrętek a jak ktoś jest pedancik i mam mieć exponat muzealny no to od razu sznur i sucha gałąź :-( ...
- NAWET jeśli klucz będziesz miał ( ale nie taki zwykły hakowy tylko taki z wycięciami ale tzw. NASADOWY ) to czeka cię mission immpossible - czyli zdobycie klucza dynamometrycznego i ( co jeszcze gorsze ) znalezienie wartości z jaka trzeba to dokręcić
....
Można też użyć metody starych mechaników z brodami i wąsami do ziemi .. Dokręcać i podnosić moto na stopce i kiedy przednie koło będzie w powietrzu to skręceć kierownicę do oporu w prawo i badać organoleptycznie czy bardziej albo mniej swobodnie opada w lewo .... Ogólnie to jak nie będzie chciała sama opaść to jest za mocno ...
Można by olać system - dojebać młotkiem na maksa byle się kierownica skręcała i luzu nie będzie tylko spróbuj wtedy jechać
... EMOCJE NIE Z TEJ ZIEMI :-) ... motocykl będzie ci pływał po drodze w bardzo charakterystyczny sposób >>> co 2 -3 sekundy będzie go lekko ciągnęło albo w prawo albo w lewo - na przemian .... delikatnie ale bardzo wyczuwalnie ... Nie ważne czy jedziesz 20 czy 290 co 2 - 3 sekundy wyczuwalny lekki ruch motocykla od prawej do lewej ... I teraz najlepsze jest jak akurat chcesz wejść w zakręt prawy na drodze czy autostradzie skręcasz i trafiasz akurat na samoistny zwrot motocykla w prawo .. powiem ci że składa się jak malina :-) !!!! No gorzej jak trafisz na "fazę" skretu w lewo bo wrażenia tez nie kiepskie :-) !!!!
Bier klucze i kombinuj :-) .. dasz radę a co się nauczysz to twoje .. bo z tymi serwisami to Panie różnie to bywa - oby nie było gorzej niż jest :-) !!
Pierwsza sprawa że rozebranie tego to pikuś ale dobre imbusy + odkręcanie kierownic itd ... Do tego kiedy już zdejmiesz półkę to dwie sprawy :
- specjalny klucz bo te nakrętki są miękkie jak babskie dupy i zaraz to poniszczysz w cholerę ... nawet bicie młotkiem przez drewno = wyjebanie nakrętek a jak ktoś jest pedancik i mam mieć exponat muzealny no to od razu sznur i sucha gałąź :-( ...
- NAWET jeśli klucz będziesz miał ( ale nie taki zwykły hakowy tylko taki z wycięciami ale tzw. NASADOWY ) to czeka cię mission immpossible - czyli zdobycie klucza dynamometrycznego i ( co jeszcze gorsze ) znalezienie wartości z jaka trzeba to dokręcić :P ....
Można też użyć metody starych mechaników z brodami i wąsami do ziemi .. Dokręcać i podnosić moto na stopce i kiedy przednie koło będzie w powietrzu to skręceć kierownicę do oporu w prawo i badać organoleptycznie czy bardziej albo mniej swobodnie opada w lewo .... Ogólnie to jak nie będzie chciała sama opaść to jest za mocno ...
Można by olać system - dojebać młotkiem na maksa byle się kierownica skręcała i luzu nie będzie tylko spróbuj wtedy jechać :P ... EMOCJE NIE Z TEJ ZIEMI :-) ... motocykl będzie ci pływał po drodze w bardzo charakterystyczny sposób >>> co 2 -3 sekundy będzie go lekko ciągnęło albo w prawo albo w lewo - na przemian .... delikatnie ale bardzo wyczuwalnie ... Nie ważne czy jedziesz 20 czy 290 co 2 - 3 sekundy wyczuwalny lekki ruch motocykla od prawej do lewej ... I teraz najlepsze jest jak akurat chcesz wejść w zakręt prawy na drodze czy autostradzie skręcasz i trafiasz akurat na samoistny zwrot motocykla w prawo .. powiem ci że składa się jak malina :-) !!!! No gorzej jak trafisz na "fazę" skretu w lewo bo wrażenia tez nie kiepskie :-) !!!!
Bier klucze i kombinuj :-) .. dasz radę a co się nauczysz to twoje .. bo z tymi serwisami to Panie różnie to bywa - oby nie było gorzej niż jest :-) !!