Humor
Moderator: songoku
LOL , ja tylko atlasa nie mogłem odszyfrować
www.motofreak.waw.pl - serwis motocyklowy w Warszawie. Zajrzyj a nie pożałujesz :-]
heheheh no pięknie... qrde, może jakiś własny zespół objazdowy otworzymy hehe
Jestem lekomanem, ale spokojnie... biorę coś na to
www.mototrasa.pl
www.mototrasa.pl
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
Akcja dzieje się w Teksasie, w barze dla prawdziwy Twardzieli KOWBOJÓW
wchodzi do baru koleś i widzi wszystkie nachalne spojrzenia mega cwaniaków, spogląda na bar i idzie w jego kierunku. Nagle dostrzega że na barze stoi wielka szklana kula a w niej same banknoty po 100$. Podchodzi i pyta barmana:
- dlaczego trzymacie tu tyle kasy, przeciez to chyba nie napiwki?
- nie to nie napiwki tylko pula w zakładzie - odpowiada barman
- co to za zakład pyta facet ?
- aby się dowiedzieć musisz kupić i wypić pełną szklanę whiskey i wrzucić do kuli 100$
Koleś wziął sobie drinka, ale olał ten zakłąd bo w ciemno nie chciał ryzykować 100$, nie znając warunków zakładu, ale siedzi i pije dalej. Kiedy już dobrze się zrobił załączył mu się macho, wypił szklanę whiskey na raz wrzucił 100$ do kuli i pyta co to za zakład, barman mu odpowiada:
- to zakład na prawdziwego kowboja, a w puli jest kasa którą zgarnie zwycięzca ( mnóstwo kasy)- mówi barman.
- to co trzeba zrobić aby wygrać - pyta zniecierpliwiony i podniecony koleś.
- trzeba wykonać trzy zadania na super kowboja, których jeszcze nikt nie wykonał, mianowicie:
1) w zagrodzie jest wściekły byk, trzeba złapać go za rogi okiełznać i zaprowadzić do stajni,
2) za barem na łańcuchu jest wściekły wielki pies, jest strasznie zły bo boli go ząb i trzeba mu gołymi rękami wyrwać tego zęba, tylko pies to prawdziwy zabójca jest.
3) to już przyjemność będzie na piętrze jest 80 letnia babcia która nigdy nie miała orgazmu, trzeba pójść i babcię tak zaspokoić aby miała przed śmiercią chociaż raz orgazm. Ale do tego zadania jeszcze nikt nie dotarł bo wszyscy polegli na byku lub psie.
Koleś taki trochę nie pewny, bo wściekły byk, wściekły pies, stara babcia. Postanowił pić dalej przy barze. Kiedy już dobrze się najebał, załączyła mu się nieśmiertelność i nadludzka-pijacka odwaga. Krzyczy do barmana: IDę PO TEGO BYKA.
poszedł i szarpie się z tym bykiem, w powietrzu kurz, piach nic nie widać, nagle byk poddaje się i koleś zaprowadza go do stajni. Po tym wchodzi do baru, wali jeszcze szklankę i taki już ledwo ciepły mówi: IDę DO TEGO PSA.
Nie ma go 5min, pies szczeka, jęczy, ujada, po kilku minutach zaczyna jeszcze głośniej ujadać, ludzie w barze słysząc te odgłosy są przerażeni ale nic nie widzą. Po 30min, wraca koleś do baru cały obszarpany, pokrwawiony, pijany i ledwo stojąc na nogach pyta - GDZIE TA BABCIA CO JĄ ZĄB BOLI :D:D:D:D::D:D:D
wchodzi do baru koleś i widzi wszystkie nachalne spojrzenia mega cwaniaków, spogląda na bar i idzie w jego kierunku. Nagle dostrzega że na barze stoi wielka szklana kula a w niej same banknoty po 100$. Podchodzi i pyta barmana:
- dlaczego trzymacie tu tyle kasy, przeciez to chyba nie napiwki?
- nie to nie napiwki tylko pula w zakładzie - odpowiada barman
- co to za zakład pyta facet ?
- aby się dowiedzieć musisz kupić i wypić pełną szklanę whiskey i wrzucić do kuli 100$
Koleś wziął sobie drinka, ale olał ten zakłąd bo w ciemno nie chciał ryzykować 100$, nie znając warunków zakładu, ale siedzi i pije dalej. Kiedy już dobrze się zrobił załączył mu się macho, wypił szklanę whiskey na raz wrzucił 100$ do kuli i pyta co to za zakład, barman mu odpowiada:
- to zakład na prawdziwego kowboja, a w puli jest kasa którą zgarnie zwycięzca ( mnóstwo kasy)- mówi barman.
- to co trzeba zrobić aby wygrać - pyta zniecierpliwiony i podniecony koleś.
- trzeba wykonać trzy zadania na super kowboja, których jeszcze nikt nie wykonał, mianowicie:
1) w zagrodzie jest wściekły byk, trzeba złapać go za rogi okiełznać i zaprowadzić do stajni,
2) za barem na łańcuchu jest wściekły wielki pies, jest strasznie zły bo boli go ząb i trzeba mu gołymi rękami wyrwać tego zęba, tylko pies to prawdziwy zabójca jest.
3) to już przyjemność będzie na piętrze jest 80 letnia babcia która nigdy nie miała orgazmu, trzeba pójść i babcię tak zaspokoić aby miała przed śmiercią chociaż raz orgazm. Ale do tego zadania jeszcze nikt nie dotarł bo wszyscy polegli na byku lub psie.
Koleś taki trochę nie pewny, bo wściekły byk, wściekły pies, stara babcia. Postanowił pić dalej przy barze. Kiedy już dobrze się najebał, załączyła mu się nieśmiertelność i nadludzka-pijacka odwaga. Krzyczy do barmana: IDę PO TEGO BYKA.
poszedł i szarpie się z tym bykiem, w powietrzu kurz, piach nic nie widać, nagle byk poddaje się i koleś zaprowadza go do stajni. Po tym wchodzi do baru, wali jeszcze szklankę i taki już ledwo ciepły mówi: IDę DO TEGO PSA.
Nie ma go 5min, pies szczeka, jęczy, ujada, po kilku minutach zaczyna jeszcze głośniej ujadać, ludzie w barze słysząc te odgłosy są przerażeni ale nic nie widzą. Po 30min, wraca koleś do baru cały obszarpany, pokrwawiony, pijany i ledwo stojąc na nogach pyta - GDZIE TA BABCIA CO JĄ ZĄB BOLI :D:D:D:D::D:D:D
- ryszard1964-r1
- Posty: 756
- Rejestracja: poniedziałek 08 paź 2012, 18:43
- Lokalizacja: Wierzchucino
buhahahahahahaaha
[ Dodano: 2013-11-11, 14:06 ]
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... xa1rJfLj5M
[ Dodano: 2013-11-11, 14:06 ]
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... xa1rJfLj5M
Tato obiecał Jasiowi że kupi mu najprawdziwszy łuk jak zda do następnej klasy i dostanie czerwony pasek na świadectwie. Jasio ostro rył aby to zrobić i w końcu nadszedł sądny dzień. Wraca do domu ze świadectwem pokazuje tacie i odziwo same piątki i czerwony pasek. Zatem tata aby wyjść na słownego pojechał i kupił mu łuk. Gdy wrócił z nim rzekł do syna:
- chodźmy za dom synu postrzelamy sobie w drzewo, tylko trzeba będzie uważać żeby nie spudłować i nie trafić w stodołę tego wieśniaka sąsiada bo będzie ryja darł całe wakacje.
Poszli więc za dom i tata mówi do Jasia:
- synu jako dawny harcerz, pokaże Ci jak się strzela.
Wycelował w drzewo, napiął cięciwę ale że wzrok już nie ten to spudłował i nie trafił w drzewo, tylko właśnie w drzwi od stodoły sąsiada, strzała przebiła je i wpadła do środka, tatko lekko zaniepokojony mówi do Jasia:
- synku ja będę na czatach stał a Ty szybko leć do stodoły i przynieś strzałę aby ten chuj jej nie znalazł bo będzie jazda.
Jasio pobiegł do stodoły po strzałę, wraca z nią i mówi do taty:
- Tato mam dwie wiadomości dobrą i złą, od której zacząć?
- Mów synku tą dobrą - odpowiada tata
- Tato przebiłeś strzałą sąsiadowi chuja.
- hahaha i dobrze mu cieciowi, a jaka jest zła wiadomość.
- przebiłeś też mamie policzki :D::D:D:D
- chodźmy za dom synu postrzelamy sobie w drzewo, tylko trzeba będzie uważać żeby nie spudłować i nie trafić w stodołę tego wieśniaka sąsiada bo będzie ryja darł całe wakacje.
Poszli więc za dom i tata mówi do Jasia:
- synu jako dawny harcerz, pokaże Ci jak się strzela.
Wycelował w drzewo, napiął cięciwę ale że wzrok już nie ten to spudłował i nie trafił w drzewo, tylko właśnie w drzwi od stodoły sąsiada, strzała przebiła je i wpadła do środka, tatko lekko zaniepokojony mówi do Jasia:
- synku ja będę na czatach stał a Ty szybko leć do stodoły i przynieś strzałę aby ten chuj jej nie znalazł bo będzie jazda.
Jasio pobiegł do stodoły po strzałę, wraca z nią i mówi do taty:
- Tato mam dwie wiadomości dobrą i złą, od której zacząć?
- Mów synku tą dobrą - odpowiada tata
- Tato przebiłeś strzałą sąsiadowi chuja.
- hahaha i dobrze mu cieciowi, a jaka jest zła wiadomość.
- przebiłeś też mamie policzki :D::D:D:D
Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubną ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę.
- Kochanie, pośpiesz się i chodź do łózka...
Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
- Kochanie, nie każ mi czekać tak długo...
Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
- Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
Żona odpina sztuczną nogę. Na to mąż, zrezygnowany:
- Wiesz co kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę...
- Kochanie, pośpiesz się i chodź do łózka...
Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
- Kochanie, nie każ mi czekać tak długo...
Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
- Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
Żona odpina sztuczną nogę. Na to mąż, zrezygnowany:
- Wiesz co kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości