No to ja sezon zakończyłem :(
Moderator: songoku
No to ja sezon zakończyłem :(
http://motojama.pl/galerie/Kawa/
Jak widać zdarzenie miało miejsce na pierwszym zakręcie z Prymasowskiej S-ki w kierunku Bielan. Jechałem skrajnym lewym pasem. Jak tylko zaczął się łuk to się złożyłem na lewą stronę, i wtedy z prawej strony zobaczyłem swoje tylne koło - tak odjechał mi tył w prawo. Skontrowałem kierą ale to był ułamek sekundy i poooooooszybowałem w prawo, robiąc klasycznego High-Side'a . Wylądowałem na prawym boku przed niebieską widoczną na focie Corollą która jechała z mojej prawej strony, a więc była na środkowym pasie. zaliczyłem jedną roką i jak tylko mnie przeturlało to momentalnie ramiona w krzyż dla stabilizacji i czekałem już tylko aż się wyślizgam. Jak zaczęło mi się robić ciepło w prawą łopatkę to się troszku skorygowałem na środek pleców .
Jak tak sobie jechałem, to usłyszałem 3 łupnięcia - pierwsza myśl - No to kurwa po motocyklu . zatrzymałem się na dole łuku na prawym pasie przy barierkach - nie wiem ile tak sunąłem ale około 100 m więcej nie. Chwilkę poleżałem robiąc "System check" ale jest ok, nic mnie specjalnie nie boli, wszystkim ruszam - no to wstaje
Gdy się podniosłem, serce mi się radowało bo biegło już do mnie z 5 facetów pytając z milion razy czy jestem cały, czy mi nie potrzeba karetki czy innej pomocy - no byłem w szoku, po czym zaraz pękło z rozpaczy gdy ujrzałem moja ukochana na skrajnym lewym pasie przypartą to barierek/krawężnika ;(. Panowie pomogli mi podnieść moto a właściwie sami się za nie zabrali, i zepchnęliśmy je na parking po prawej stronie jezdni.
Co się okazało, Corolla przez całe lewe drzwi miała wgniota i ślad gumy 180 jak od palenia laka , wyrwany przedni lewy błotnik, zniszczoną maskę, atrapę i zderzak.
Kawa Jak mnie katapultowała zrobiła w powietrzu rolkę i przygrzmociła Panu w drzwi, zrobiła loba i spadła centralnie na 2 koła przed Toyotę aaaaale pan nie zdążył wyhamować i przywalił mojej Kawce w dupą pomagając jej nabrać jeszcze większego rozpędu. Kochana moja upadła na prawą stronę i tak się ślizgała aż wytraciła prędkość na prawych barierkach, tracąc cały przód. Tam się odbiła i pojechała sobie ku lewemu krawężnikowi gdzie już się zatrzymała
W sobotę zadzwoniłem do jednego ze świadków który zostawił mi swój nr jakby co (za co jeszcze raz serdecznie dziękuję) .
Podsumowując straty:
Motocykla nie ma, tzn piec cały odpala chodzi równiutko, chłodnica cała, koła też bak ma lekką wgniotę, rama w jednym miejscu lekko wciśnięta ale to nie tragedia. Poza tym mam jeszcze akumulator, pompy hamulcowe, wiązkę elektryczną stacyjkę, mam nadzieję ze oba koła choć przednie lekko przytarte - podobnie jak dekiel sprzęgła. Tak więc muszę kupić sobie skarbonkę i zbierać na nowe moto.
Zapytacie pewnie to po co tak zapierdalałeś - i tu Was zaskoczę - to nie była ABSOLUTNIE moja wina, to nie brak umiejętności czy nadmiar fantazji - winowajcą całego zdarzenia okazał się ... ORIGN filtra oleju który kurwa puścił, no i tak mój laczek w ułamku sekundy zrobił się pięknie niczym na wystawę nabłyszczony - nie miałem żadnych szans .
Jak widać zdarzenie miało miejsce na pierwszym zakręcie z Prymasowskiej S-ki w kierunku Bielan. Jechałem skrajnym lewym pasem. Jak tylko zaczął się łuk to się złożyłem na lewą stronę, i wtedy z prawej strony zobaczyłem swoje tylne koło - tak odjechał mi tył w prawo. Skontrowałem kierą ale to był ułamek sekundy i poooooooszybowałem w prawo, robiąc klasycznego High-Side'a . Wylądowałem na prawym boku przed niebieską widoczną na focie Corollą która jechała z mojej prawej strony, a więc była na środkowym pasie. zaliczyłem jedną roką i jak tylko mnie przeturlało to momentalnie ramiona w krzyż dla stabilizacji i czekałem już tylko aż się wyślizgam. Jak zaczęło mi się robić ciepło w prawą łopatkę to się troszku skorygowałem na środek pleców .
Jak tak sobie jechałem, to usłyszałem 3 łupnięcia - pierwsza myśl - No to kurwa po motocyklu . zatrzymałem się na dole łuku na prawym pasie przy barierkach - nie wiem ile tak sunąłem ale około 100 m więcej nie. Chwilkę poleżałem robiąc "System check" ale jest ok, nic mnie specjalnie nie boli, wszystkim ruszam - no to wstaje
Gdy się podniosłem, serce mi się radowało bo biegło już do mnie z 5 facetów pytając z milion razy czy jestem cały, czy mi nie potrzeba karetki czy innej pomocy - no byłem w szoku, po czym zaraz pękło z rozpaczy gdy ujrzałem moja ukochana na skrajnym lewym pasie przypartą to barierek/krawężnika ;(. Panowie pomogli mi podnieść moto a właściwie sami się za nie zabrali, i zepchnęliśmy je na parking po prawej stronie jezdni.
Co się okazało, Corolla przez całe lewe drzwi miała wgniota i ślad gumy 180 jak od palenia laka , wyrwany przedni lewy błotnik, zniszczoną maskę, atrapę i zderzak.
Kawa Jak mnie katapultowała zrobiła w powietrzu rolkę i przygrzmociła Panu w drzwi, zrobiła loba i spadła centralnie na 2 koła przed Toyotę aaaaale pan nie zdążył wyhamować i przywalił mojej Kawce w dupą pomagając jej nabrać jeszcze większego rozpędu. Kochana moja upadła na prawą stronę i tak się ślizgała aż wytraciła prędkość na prawych barierkach, tracąc cały przód. Tam się odbiła i pojechała sobie ku lewemu krawężnikowi gdzie już się zatrzymała
W sobotę zadzwoniłem do jednego ze świadków który zostawił mi swój nr jakby co (za co jeszcze raz serdecznie dziękuję) .
Podsumowując straty:
Motocykla nie ma, tzn piec cały odpala chodzi równiutko, chłodnica cała, koła też bak ma lekką wgniotę, rama w jednym miejscu lekko wciśnięta ale to nie tragedia. Poza tym mam jeszcze akumulator, pompy hamulcowe, wiązkę elektryczną stacyjkę, mam nadzieję ze oba koła choć przednie lekko przytarte - podobnie jak dekiel sprzęgła. Tak więc muszę kupić sobie skarbonkę i zbierać na nowe moto.
Zapytacie pewnie to po co tak zapierdalałeś - i tu Was zaskoczę - to nie była ABSOLUTNIE moja wina, to nie brak umiejętności czy nadmiar fantazji - winowajcą całego zdarzenia okazał się ... ORIGN filtra oleju który kurwa puścił, no i tak mój laczek w ułamku sekundy zrobił się pięknie niczym na wystawę nabłyszczony - nie miałem żadnych szans .
Pozdro
Herdek
Castel De Motojama.pl - najlepszy Warszawski serwis motocykli
Herdek
Castel De Motojama.pl - najlepszy Warszawski serwis motocykli
- majkelek84
- Posty: 1326
- Rejestracja: niedziela 30 wrz 2012, 20:50
- Lokalizacja: Warszawa - Bielany/Białołęka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości