zx10r 2007
- przemo2525
- Posty: 51
- Rejestracja: sobota 10 sie 2013, 09:30
- Lokalizacja: Żywiec
zx10r 2007
Witajcie
No i stało się :-) o soboty jestem szczęśliwym posiadaczem dyszki z 2007r.
Tak się prezentuje z grubsza... z grubsza, bo jestem ostatnio taki zakręcony, że tylko 2 zdjęcia zdążyłem zrobić
Jak sobie troszkę pojeżdżę to napiszę coś więcej. Na chwilę obecną wychodzę z szoku jaka przepaść dzieli moją 6 od 10
Bardzo chciałem podziękować Oli i Arturowi, że znaleźli czas żeby wstępnie sprawdzić mi ten sprzęt
No i stało się :-) o soboty jestem szczęśliwym posiadaczem dyszki z 2007r.
Tak się prezentuje z grubsza... z grubsza, bo jestem ostatnio taki zakręcony, że tylko 2 zdjęcia zdążyłem zrobić
Jak sobie troszkę pojeżdżę to napiszę coś więcej. Na chwilę obecną wychodzę z szoku jaka przepaść dzieli moją 6 od 10
Bardzo chciałem podziękować Oli i Arturowi, że znaleźli czas żeby wstępnie sprawdzić mi ten sprzęt
- majkelek84
- Posty: 1326
- Rejestracja: niedziela 30 wrz 2012, 20:50
- Lokalizacja: Warszawa - Bielany/Białołęka
- przemo2525
- Posty: 51
- Rejestracja: sobota 10 sie 2013, 09:30
- Lokalizacja: Żywiec
od samego początku mam na to ochotę :-)wyjebac odblaskowe kolka
na chwilę obecną marne szanse....Jestem naprawdę ciekaw jak to malowanie prezentuje sie na żywca. Będziesz na zakończeniu ??
po pierwsze zaczyna mi się sesja poprawkowa i raczej wpadnie mi na ten weekend zaległy egzamin
po drugie szczerze wątpię żebym dał radę przejechać w ciągu dnia na tym moto 650km XD bardziej mi się uśmiechała opcja 1 z Otmuchów/Nysa ( wiem maruda jestem )
Przykro mi, że tak wyszło... niestety spotkałem się z gościem w sobotę późno, bo pracował i moja druga połówka marudziła mi, że musi na drugi dzień iść do pracy i musiałem sobie wizytę odpuścić :-(Draniu byłeś po kawe i nie zajechałeś nawet na chwilę do nas
Może kiedyś zrehabilituję się za tą wtopę :-P
Ja jeździłem po 800 km jednego dnia i nie czułem się jakoś źle ...
Tylko teraz pamiętaj
1. WAŁKI ROZRZĄDU - wada fabryczna z 2007 roku - od razu na warsztat na luzy zaworowe i oględziny wałka ssącego !!!
2. ZACISKI + POMPA - bo będziesz zaraz tarcz szukał ..
3. UZWOJENIE ALTERNATORA - odkręć pokrywę i zobaczy czy już nie jest spalona ta cewka co zawsze - wada fabryczna !!
4. Ślizg łańcucha - głupota - używany perfekt gdzieś 50-80 zł a często to siada ..
.... no to takie podstawowe zabawki o które trzeba zadbać zaraz po kupnie jak nie jest na handel - bo się to zemści strasznie ...
5. Obadaj pompę wody czy od dołu nie leci płyn - jak padnie uszczelniacz to tamtędy leci zupa z chłodnicy ..
A tak poza tym to OGIEń !!!! No - w lagach może ci lekko tłuc tak specyficznie przy naciskaniu ale tym się nie przejmuj ślizgi są chujowate ale nie ma to znaczenia ....
Jeśli ważysz 70-80 kg będzie w miarę OK na seryjnych spreżynach .. jeśli poniżej 70 kg ( bez kombika - w majtach ) ... to chujnia bo będzie czoper z niego przy odkręcaniu w winklu - wtedy jak już wykręcanie napięcia wstępnego nic nie da to tyrtytka na lage i ile zostanie tyle w górę lagusie z półki ..
Bo inaczej ta fura ZA SKURWYSYNA NIE SKRęCA !!!
No ..... to tak na szybko .. jak co to wal bo zdążyłem ten trolejbus wielkości cysterny poznać trochę - a może nawet za dużo deko ..
Tylko teraz pamiętaj
1. WAŁKI ROZRZĄDU - wada fabryczna z 2007 roku - od razu na warsztat na luzy zaworowe i oględziny wałka ssącego !!!
2. ZACISKI + POMPA - bo będziesz zaraz tarcz szukał ..
3. UZWOJENIE ALTERNATORA - odkręć pokrywę i zobaczy czy już nie jest spalona ta cewka co zawsze - wada fabryczna !!
4. Ślizg łańcucha - głupota - używany perfekt gdzieś 50-80 zł a często to siada ..
.... no to takie podstawowe zabawki o które trzeba zadbać zaraz po kupnie jak nie jest na handel - bo się to zemści strasznie ...
5. Obadaj pompę wody czy od dołu nie leci płyn - jak padnie uszczelniacz to tamtędy leci zupa z chłodnicy ..
A tak poza tym to OGIEń !!!! No - w lagach może ci lekko tłuc tak specyficznie przy naciskaniu ale tym się nie przejmuj ślizgi są chujowate ale nie ma to znaczenia ....
Jeśli ważysz 70-80 kg będzie w miarę OK na seryjnych spreżynach .. jeśli poniżej 70 kg ( bez kombika - w majtach ) ... to chujnia bo będzie czoper z niego przy odkręcaniu w winklu - wtedy jak już wykręcanie napięcia wstępnego nic nie da to tyrtytka na lage i ile zostanie tyle w górę lagusie z półki ..
Bo inaczej ta fura ZA SKURWYSYNA NIE SKRęCA !!!
No ..... to tak na szybko .. jak co to wal bo zdążyłem ten trolejbus wielkości cysterny poznać trochę - a może nawet za dużo deko ..
Pozdro !!
-
- Posty: 206
- Rejestracja: niedziela 12 maja 2013, 21:47
- Lokalizacja: Rybnik
- przemo2525
- Posty: 51
- Rejestracja: sobota 10 sie 2013, 09:30
- Lokalizacja: Żywiec
A.S. dzięki za wskazówki, będę musiał w najbliższym czasie zgłębić temat tej pompy i zacisków... Dla mnie ten motocykl w porównaniu z moja stara 600 staje w miejscu i nie ma się do czego przyczepić. Co do wałków rozrządu to szkoda, że nie napisałeś tego wczoraj, bo dzisiaj zdążyłem odebrać moto od mechanika. Przy najbliższej okazji trzeba przepatrzyć temat :-)
Łożysko główki ramy wymienione i ex-up wyczyszczony i wyregulowany.
Jestem na etapie szukania opon do tego moto i nie wiem co założyć, w 600 mam pilot power 2ct i dobrze mi się na tym jeździ, będą dobre, czy polecacie coś lepszego?
Co do prowadzenia to mam prawie 190 wzrostu i 85+ wagi i ta litrówkę mi się łatwiej prowadzi niż starą 600. Temat ustawienia zawieszenia u mnie może być bardzo rozwojowy, ale muszę znaleźć kogoś o większej wiedzy w temacie żeby się z tym pobawić :-P
Łożysko główki ramy wymienione i ex-up wyczyszczony i wyregulowany.
Jestem na etapie szukania opon do tego moto i nie wiem co założyć, w 600 mam pilot power 2ct i dobrze mi się na tym jeździ, będą dobre, czy polecacie coś lepszego?
Co do prowadzenia to mam prawie 190 wzrostu i 85+ wagi i ta litrówkę mi się łatwiej prowadzi niż starą 600. Temat ustawienia zawieszenia u mnie może być bardzo rozwojowy, ale muszę znaleźć kogoś o większej wiedzy w temacie żeby się z tym pobawić :-P
Wałki tam to masakra ... dopiero jak założyłem z 2005 roku to temat znikł .. a tak to ciągle coś .... Lepiej jak najszybciej to sprawdź - jeśli po rozgrzaniu nie "klepie" to zawory wcisło w gniazda,, luzów brak a wałek ssący i szklanki zaczyna brać cholera ....
A co do hamulców oprócz niszczenia tarcz to problem polega na dłuższym lataniu - szybkim - klamka opada do manety i MA TAK KAŻDE ZX-10 z tego modelu ... Bez przesady, naprawdę, co jestem na torze gdzieś to podchodzą ludzie i pierwsze pytanie : czy może klame wcisnąć od hamulca ... a jak już wciśnie to oczy jak 5 zł i >> CO ZROBIŁEŚ ?!?! Ooooo .. pompa inna .... itd .. i wtedy zaczyna się temat zacisków z ZX-6 po 2009 roku czy ZX-14 ..
Zawieszenie tak jak już wcześniej pisałem w innym temacie kwestia gleby lub jej braku ( w większości przypadków ) .. walczyłem z tym poprzedni i teraz cały ten sezon po schudnięciu... jak już teraz dograłem je, ale i tak może w 80% ledwo - to po wjeździe na Hungaro na sesje przed wyścigiem w niedzielę dosłownie darłem się do siebie w kasku >>> QRWA JAK TO ZAJEBIŚCIE SKRęCA !!!!!!! ... No szkoda że masę wyjazdów jeździłem czoperem ... ALE TERAZ BęDZIE RZEŹNIA !!!!!! - chociaż te dwa może trzy ostatnie wyjazdy ... Może ukręcę cos kasy żeby skoczyć na Brno 9-10.09 jeszcze
Tak że nie ma nic gorszego jak opór motocykla w zakręcie i ciągłe notoryczne i masakryczne wynoszenie z winkla jak tylko trzymasz stały gaz a już szkoda nawet wspominać o dodawaniu gazu .. Teraz trzyma linię SAM ... ja odkręcam ( co widać na filmie co wrzuciłem w tym temacie o progresie Slajcaka ) .. odwijam od 1/2 a od 2/3 to już jest FULL OPEN .. i moto wystrzeliwuje jak petarda .. bo nie jest tak że jak odprostujesz i odkręcisz to odejdziesz od gościa ( nawet na motocyklu z pierdylionem koni ) bo i ten pieredylion musi chwile mieć żeby wejść na obroty i dostać kopa ..... a ten co cie filmuje to napierdala z manety sześćsetką tak uzbrojoną że głowa mała .. Nie wspominając że w klasie SSP jebnął FIRST PLACE .. jadąc za mną .. No ale mniejsza bo to nie temat o tym ..
Tak czy inaczej będę sprzedawał - zostanie mi sporo gratów gdybyś chciał polatać na torze bez obawy o plastiki - felga tył, laminaty, zaciski raczej też, szyba, zbiorniki dwa itd ..
A co do hamulców oprócz niszczenia tarcz to problem polega na dłuższym lataniu - szybkim - klamka opada do manety i MA TAK KAŻDE ZX-10 z tego modelu ... Bez przesady, naprawdę, co jestem na torze gdzieś to podchodzą ludzie i pierwsze pytanie : czy może klame wcisnąć od hamulca ... a jak już wciśnie to oczy jak 5 zł i >> CO ZROBIŁEŚ ?!?! Ooooo .. pompa inna .... itd .. i wtedy zaczyna się temat zacisków z ZX-6 po 2009 roku czy ZX-14 ..
Zawieszenie tak jak już wcześniej pisałem w innym temacie kwestia gleby lub jej braku ( w większości przypadków ) .. walczyłem z tym poprzedni i teraz cały ten sezon po schudnięciu... jak już teraz dograłem je, ale i tak może w 80% ledwo - to po wjeździe na Hungaro na sesje przed wyścigiem w niedzielę dosłownie darłem się do siebie w kasku >>> QRWA JAK TO ZAJEBIŚCIE SKRęCA !!!!!!! ... No szkoda że masę wyjazdów jeździłem czoperem ... ALE TERAZ BęDZIE RZEŹNIA !!!!!! - chociaż te dwa może trzy ostatnie wyjazdy ... Może ukręcę cos kasy żeby skoczyć na Brno 9-10.09 jeszcze
Tak że nie ma nic gorszego jak opór motocykla w zakręcie i ciągłe notoryczne i masakryczne wynoszenie z winkla jak tylko trzymasz stały gaz a już szkoda nawet wspominać o dodawaniu gazu .. Teraz trzyma linię SAM ... ja odkręcam ( co widać na filmie co wrzuciłem w tym temacie o progresie Slajcaka ) .. odwijam od 1/2 a od 2/3 to już jest FULL OPEN .. i moto wystrzeliwuje jak petarda .. bo nie jest tak że jak odprostujesz i odkręcisz to odejdziesz od gościa ( nawet na motocyklu z pierdylionem koni ) bo i ten pieredylion musi chwile mieć żeby wejść na obroty i dostać kopa ..... a ten co cie filmuje to napierdala z manety sześćsetką tak uzbrojoną że głowa mała .. Nie wspominając że w klasie SSP jebnął FIRST PLACE .. jadąc za mną .. No ale mniejsza bo to nie temat o tym ..
Tak czy inaczej będę sprzedawał - zostanie mi sporo gratów gdybyś chciał polatać na torze bez obawy o plastiki - felga tył, laminaty, zaciski raczej też, szyba, zbiorniki dwa itd ..
Pozdro !!
-
- Posty: 71
- Rejestracja: niedziela 17 sie 2014, 15:38
- Lokalizacja: PCT WIELKOPOLSKA
Wtrącę moje 5 groszy :-) moja klamka w moto też zaczynała wpadać po przejechaniu kilku kółek na torze. Wyglądało to tak. Jak wyjeżdżałem miałem klamkę ustawioną tak, aby łapała późno. Na początku było ok, po zrobieniu kilku kółek, zacząłęm dotykać klamką do manetki. Musiałem wtedy podkręcać położenie klamy. Wkurzało mnie to, bo po ostygnięciu, klamka stała bardzo wysoko.
U mnie pomogła zmiana płynu na Motul RBF 660 i porządnym odpowietrzeniu maszynką podciśnieniową. Teraz mogę cisnąć 15 min po torze i klamka ciągle w tym samym położeniu
PS klocki używam Goldfren S3 Racing - hamują bardzo dobrze, tarczy nie niszczą i nie znikają w oczach. Kosztują śmieszne pienądze w porównaniu z innymi "znanymi" klockami. Jedyne co, to trzeba je nieco rozgrzać, ale zwykle 4-5 mocniejszych hamowań wystarczy
U mnie pomogła zmiana płynu na Motul RBF 660 i porządnym odpowietrzeniu maszynką podciśnieniową. Teraz mogę cisnąć 15 min po torze i klamka ciągle w tym samym położeniu
PS klocki używam Goldfren S3 Racing - hamują bardzo dobrze, tarczy nie niszczą i nie znikają w oczach. Kosztują śmieszne pienądze w porównaniu z innymi "znanymi" klockami. Jedyne co, to trzeba je nieco rozgrzać, ale zwykle 4-5 mocniejszych hamowań wystarczy
www.motofreak.waw.pl - serwis motocyklowy w Warszawie. Zajrzyj a nie pożałujesz :-]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości