Kawasaki Team

jeśli nie ma przeglądu to bez sprawdzenia na stacji nie kupuj. Jeśli kupujesz moto bez przeglądu to nic nie zrobisz sprzedającemu w razie ew. technicznych problemów. "zapoznałem się ze stanem technicznym" - również z tym że nie ma przeglądu

Dokładnie, temat mi mocno śmierdoli :-/ , szukaj dalej... i tka jak majkel pisze , wklejaj linki do aukcji , będziemy oceniać i się bacznie przyglądać ;-)

Ok - wklejam :->

* nr 1 (to ten bez OC i przeglądu, cena stargowana do 7900 zł, stare opony i pęknięte mocowanie owiewki kierunkowskazu, ponadto lusterka ma od późniejszych rocznikowo modeli; nr VIN JKAER650AAA001214)
http://olx.pl/oferta/kawasaki-er6n-2006 ... 3aed42814e

* nr 2 (mąż go dzisiaj wstępnie oglądał - dokumenty ok, lagi suche, opony, łańcuch i tarcze też w porządku, niestety nie przejechał się nim, ale chyba w środę postaramy się go dokładniej sprawdzić; mankamenty: brak prawego lusterka i minimalne obcierki na bloku silnika i crashpadzie z tej strony - prawdopodobnie leżał na tej stronie, ale to wygląda raczej na parkingówkę, ponadto brak osłony łańcucha; nr VIN JKAER650AAA043222)
http://otomoto.pl/oferta/kawasaki-er-id ... y8Sgb.html

* nr 3 (jeszcze nie oglądaliśmy go, ale wyczaiłam, że właściciel kupił go niedawno od kogoś z Limanowej, a teraz sprzedaje drożej)
http://olx.pl/oferta/kawasaki-er6-n-CID ... 49e1fa2086

a tu stare ogłoszenie z Limanowej:
http://otomoto.pl/oferta/kawasaki-er-ka ... y47gb.html

* nr 4 (świeże - wczorajsze ogłoszenie)
http://olx.pl/oferta/kawasaki-er-6-CID5 ... 49e1fa2086

Wszelkie rady i sugestie mile widziane

Jak to songo mowi ja nigdy ze zdjec nic nie widze....foty nic nie mowia. Musialbym zobaczyc na zywo i obowiazkowo jezdzonko :-P

generalnie takie foty ze gowno widać :-/

ja bym 4 obadał bo pomimo ze od handlarzyny to może coś z tego byc, napęd wyglada na fabryczny, niepowycierany na setach troche gratów wydech mocowanie tablicy trzeba na zywo obejrzec, no troche przesadzili z plakiem na oponach ale moze byc ciekawa opcja jak maja jakies wiarygodne kwity

2 pomaranczy to brakuje jeszcze ciezarków kierownicy, ciekawe co jeszcze by wyszło na zywo ;-)

3 dla zasady bym olał choc ma fajny wydech leo i w sumie nic pozatym

jeśli nie ma przeglądu to bez sprawdzenia na stacji nie kupuj. Jeśli kupujesz moto bez przeglądu to nic nie zrobisz sprzedającemu w razie ew. technicznych problemów. "zapoznałem się ze stanem technicznym" - również z tym że nie ma przeglądu

generalnie takie foty ze gowno widać :-/

ja bym 4 obadał bo pomimo ze od handlarzyny to może coś z tego byc, napęd wyglada na fabryczny, niepowycierany na setach troche gratów wydech mocowanie tablicy trzeba na zywo obejrzec, no troche przesadzili z plakiem na oponach ale moze byc ciekawa opcja jak maja jakies wiarygodne kwity

2 pomaranczy to brakuje jeszcze ciezarków kierownicy, ciekawe co jeszcze by wyszło na zywo ;-)

3 dla zasady bym olał choc ma fajny wydech leo i w sumie nic pozatym

Właśnie się dowiedziałam od znajomych, że ten handlarz od pomarańczowej ER6 ma beznadziejną opinię... Do tego motocykl lekko wybrakowany (lusterko, osłona łańcucha, ciężarki kierownicy) - chyba wylatuje z mojej listy

O handlarzu sprzedającym nr 4 też wyczytałam w necie mało pochlebne opinie (ten sprzedający nazywał się kiedyś BASTER i słynął z picowania rzęchów), do tego moto chyba nie jest zarejestrowane w Polsce... :-(

Może pojadę zobaczyć nr 3 - chociaż podejrzane jest dla mnie to, że motocykl został niedawno kupiony, nie jest przerejestrowany i już trafił do ponownej sprzedaży (za wyższą cenę) - być może jest to jakaś mina i właściciel chce się go szybko pozbyć

Co do nr 1, to zastanawiam się, czy nie zaproponować właścicielowi, byśmy razem podjechali na najbliższą stację diagnostyczną i zrobili przegląd, za który ja zapłacę niezależnie od jego wyniku (wolę stracić niecałe 70 zł niż prawie 8000 zł). Tylko ten okropny kolor (moja kobieca natura wolałaby coś bardziej radosnego - pomarańcz/zieleń/żółć)

co do przerejestrowania to wyglada tak że niby jest obowiązek przerejestrowania ale jest to martwy przepis i nie wszyscy sie do niego stosują

kumpel miał kiedyś moto którego był już 4 właścicielem a dowód rej i blachy były jeszcze na pirwszego właściciela i kumpel sprzedał go piatemu włascicielowi też nie przerejestrowujac go na siebie.jeśli jest ciagłość umów i sa wszystkie umowy to nic sie nie dzieje

mój moto tez kupiłem od typa który dostał go w rozliczeniu za sprzedane auto i żeby przerejestrować na siebie musiałem mieć dwie umowy moja i tę wcześniejszą

co do kupna uzywanego moto dzisiaj to masakra jest.lepiej kupić zupełnie inne moto niz ta wymarzona marka i model ale za to od kogoś znajomego i pewnego najlepiej z okolicy albo od kogos z pracy

Brak w ciaglosci OC nie bedzie Twoim problemem po warunkiem ze w dniu spisania umowy pojdziesz zawrzec polise OC na siebie. W zeszym roku przerabialem to z samochodem terenowym. 4 wlascicieli nie przerejestowalo i 2 lata nie bylo OC ani przegladu.

Kupiłam Kawasaki Er-6N

Ten srebrny egzemplarz, o którym pisałam - przegląd zrobiony przed zakupem (na mój koszt), rejestracja i OC w dniu zakupu - było trochę załatwiania (a nie miałam urlopu, więc wszystko załatwiałam w biegu), ale udało się.

Kilka jazd już zaliczonych - jeszcze z pewną dozą nieśmiałości (małe umiejętności + niewyczuty motocykl) - ale jestem bardzo zadowolona

Jedyny minus to to, że akurat teraz nie mam za bardzo czasu jeździć (nałożyły się na siebie sprawy rodzinne i zawodowe), potem jadę na urlop, więc tak na poważnie to chyba sobie polatam dopiero w październiku (oby była pogoda ).

Jak znajdę chwilkę, to postaram się zrobić kilka fotek - żeby się pochwalić "Erykiem".

pstrykaj foty i wrzucaj

Gratulacje.

Jeszcze wrzuć info do swojego profilu, bo już nie masz "szukam"

Gratulacje i czekamy na foty :-D

Gratulacje i niech Eryk dobrze Ci służy dawaj fotki bo słabo z moją wyobraźnią na srebrnego ERa

[ Dodano: 2015-09-15, 22:46 ]
Dodatkowo - moim zdanie przegląd , żaden przedląd nie jest w stanie sprawdzić co jest z ramą moto. Tylko laserowy pomiar geometrii ramy, który kosztuje 370zł pozwoli ocenić co jest warte moto, a takie pierdoły jak obtarty dekiel czy ciężarek to są elementy wymienne , nie wpływające na sprawność czy bezpieczeństwo prowadzenia moto. Takie wydumki typu "olej moto bo ma pęknięty plastik pod lampą" są dla mnie powodem do podejrzeń, że piszący je sam coś kombinuje z niepewnymi sprzętami , próbując ukryć ślady gleby.... ZAWSZE parkingówki!!!