Kawasaki Team

Po długich bezsennych nocach, całodniowym rozmyślaniu, odkładaniu każdego PLN do skarbonki, rozterkach, kłotniach z Żoną postanowiłem kupić motocykl od kolegi.

Był to wybór zupełnie nieracjonalny, kierowany czystymi emocjami...

Kilka słów - rocznik 2007, pierwsza rejestracja 2010. Kupiony w Polskim salonie.

Silnik V2 450cc 60koni 130kg

Odkupiłem z przebiegiem 2500km, jestem drugim i mam nadzieję szczęśliwym właścicielem :-)

Moto dostało nowy akumulator żelowy, czeka na wymianę płynów i opon :-)

Ma homologację drogową, tylko karton zdemontowanych części i muszę je spowrotem założyć na motocykl :-)

Do zrobienia jeszcze crashpady na wahacze.

Także do zobaczenia w Radomiu/Lublinie na torze :-]

Nooooo levis,ale żeś z zaskoczenia Nas wziął... No gratuluje zakupu i odwagi, sprzet nietuzinkowy i zajebisty, no i jeśli taki przebieg faktycznie to wogóle bajka. :-) , daj sie karnąć ;-)

niezła ;-) widze ze powoli powracasz na strone asfaltowej szosy :-D i bardzo dobra decyzja :-D
jeszcze tylko musisz uzbroić sie w kask w stosownym malowaniu i bedziesz jak evel knievel :-D

Zajebista zabaweczka!

o Ty wariacie gratki i niech służy

No kuzwa pogratulowac tylko ,dobra opcja i na szose i tarzaniei w kisielu :-D

Gratulacje ! Nietuzikowa :-)

było nie mówić żonie szybciej byś kupił i więcej spał

gratulacje i bezawaryjności

mega opcja, SM do łobuzowania idealny :-D

no teraz to cie nikt nie sciagnie z sm
bezawaryjnosci zycze ;-)

Gratki .....niezly bzyk

Dzisiaj troszkę pogrzebałem:

- przykręciłem stelaż pod tablicę rejestracyjną. Jest zintegrowany z lampą i kierunkami. Do latania na torze wg mnie konieczne zdjęcie, bo w razie gleby można za dużo urwać. Na szczęście to tylko kilka szybko złączek i 4 śrubki.

Zamontowałem stopkę, która w przeciwieństwie do tych w sportach, po wyprostowaniu motocykla sama się zamyka.

Zdjąłem felgi, pojechałem na wymianę opon, ale nie zdążyłem ich jeszcze założyć na moto.

Oprócz tego do zrobienia mam jeszcze podłączenie elektryki kierunkowskazów, licznika, linki prędkościomierza i to chyba tyle.

Został mi jeszcze jeden plastik i za cholerę nie wiem gdzie on ma być, więc zakładam, że jest zbędny :-)

Także jutro przy pomyślnych wiatrach pojadę zrobić przegląd :-) i może od razu zarejestrować, kto wie :-)