Czy uzywacie tylnego hamulca
Czy uzywacie tylnego hamulca
Czy uzywacie tylnego hamulca ? Ja osobiscie tylko przedniego , tylnego tylko na mokrym
z racji ze jeżdze juz prawie wyłącznie z pasażerem u mnie "tył" jest dosyc mocno eksploatowany
ale nawet jesli od czasu do czasu zdarzy mi sie jechać samemu to z przyzwyczajenia używam juz obu.
tylko z tylnym heblem ostroznie bo nadmiar,zwłaszcza w przechyłach moze spowodowac oderwanie tylnego koła i fiknięcie :-D
ale nawet jesli od czasu do czasu zdarzy mi sie jechać samemu to z przyzwyczajenia używam juz obu.
tylko z tylnym heblem ostroznie bo nadmiar,zwłaszcza w przechyłach moze spowodowac oderwanie tylnego koła i fiknięcie :-D
to koleżanko szybko na jakiś kursik a tam dowiesz się, że w jednośladzie przedni hamulec jest głownym a tylni pomocniczy ;-)Ja używam tylniego i ewentualnie "dohamywuję" przednim.
Oczywięsie w mieście inna bajka, jak co chwilę muszę sie zatrzymać. Wtedy głównie przedni.
Ja awaryjnie 2 poza tym tylko przód :-)
dzięki Lester, że temat sie pojawił, nie dalej jak wczoraj miałem sytuacje podbramkową, dziadek w przysłowiowym Lanosie widząc żołte światlo na semaforze przyspieszył, a ja za nim (myśle sobie spoko przeskoczymy), a ten ch...j nagle zwątpił i zaczął hamować i stanął, zatrzymałem się kilka centymetrów od jego zderzaka (wykonując przegazówkę do odcinki ) zastanawiam się co byłoby gdybym nie depnął na tylni, który i tak końcu zaczął się blokować, bo koło zaczęło sie podnosić?
wielu ludzi używa tylko przedniego,... nie wyobrażam sobie takiej sytuacji poruszając się w mieście, w ciasnych uliczkach np. wpadając na wilgotną kostkę, górskich drogach czasami mokrych lub brudnych od żwiru, na torze OK rozumiem, ale to już inna historia
wielu ludzi używa tylko przedniego,... nie wyobrażam sobie takiej sytuacji poruszając się w mieście, w ciasnych uliczkach np. wpadając na wilgotną kostkę, górskich drogach czasami mokrych lub brudnych od żwiru, na torze OK rozumiem, ale to już inna historia
U mnie praktycznie 99,9% przedni... Tyl dotkne raz na jakis czas tylko po to zeby tloczki sie nie zastaly we dwie osoby tez glownie przod... I czesto hamuje silnikiem. Tyl za szybko zrywa przyczepnosc dla tego unikam go jak tylko sie da chyba ze jade we dwie osoby to awaryjne jest ok
Jeżeli panujesz nad motocyklem to znaczy, że jedziesz zbyt wolno ! Jest ZX12R 06' S1000RR 14' CBR1000RR 12' ZZR 1400 '06 R6 RJ15 '09 ZX12R '04 CBR 1000 '05 Z1000 '06 GSX750 R '05 V-Storm 1000 '04 GSX750F '98 ZX12R '02 FZR600R '94
Już dzisiaj "Kasia" pokazała mi, bym nie nadużywała tylniego... ;-)to koleżanko szybko na jakiś kursik a tam dowiesz się, że w jednośladzie przedni hamulec jest głownym a tylni pomocniczy ;-)Ja używam tylniego i ewentualnie "dohamywuję" przednim.
Oczywięsie w mieście inna bajka, jak co chwilę muszę sie zatrzymać. Wtedy głównie przedni.
Ja awaryjnie 2 poza tym tylko przód :-)
+ nie napisałam, że podobnie jak samochodem, głównie hamuję silnikiem.
ja dawniej nawet jak jezdziłem sam to hamowałem sobie cos ala w stylu hondowskiego CBS zaczałem hamowanie przodem a potem potem dodawałem troche tylnego.
chociaz powiem ze przynajmniej jedna z moich kilku gleb w karierze została spowodowana nadmiernym hamowaniem tyłem na wejsciu w zakretęt,baletem na drodze i jebnieciem w krzaki :-D
ale osobiście nie wyobrazam sobie jazdy bez totalnego uzywania tylnego hebla
tylny hebel umiejetnie dozowany pomaga hamować!!nie jest tam tylko od parady i okazjonalnej jazdy z pasazerem
kiedys jezdziłem z takim kumplem co rok narzekał że nie ma tylnego hamulca w koncu sprawdzilismy to i sie okazało ze wogóle płynu hamulcowego nie było juz od ponad roku ale jemu to nie przeszkadzało bo i tak nie uzywał tyłu :-D
chociaz powiem ze przynajmniej jedna z moich kilku gleb w karierze została spowodowana nadmiernym hamowaniem tyłem na wejsciu w zakretęt,baletem na drodze i jebnieciem w krzaki :-D
ale osobiście nie wyobrazam sobie jazdy bez totalnego uzywania tylnego hebla
tylny hebel umiejetnie dozowany pomaga hamować!!nie jest tam tylko od parady i okazjonalnej jazdy z pasazerem
kiedys jezdziłem z takim kumplem co rok narzekał że nie ma tylnego hamulca w koncu sprawdzilismy to i sie okazało ze wogóle płynu hamulcowego nie było juz od ponad roku ale jemu to nie przeszkadzało bo i tak nie uzywał tyłu :-D
z tego co pamiętam to 80% siły hamowania jest w przodzie 20% w tyle. Nikt nie mówi przecież żeby stawać na dźwigni tylnego hamulca i czekać na cud. Tylny hebel przy awaryjnych sytuacjach zmniejszy drogę hamowania o kilka metrów a w jeździe manewrowej pomaga ustabilizować moto.
Poprawi mnie ktoś jak się mylę, ale na mokrym to i przód pojedzie i tył w zależności od tego co szybciej straci przyczepność, z tym, że jak tył traci to podskakuje albo zbija w lewo bądź prawo a jak przód to najczęściej gleba.
Poprawi mnie ktoś jak się mylę, ale na mokrym to i przód pojedzie i tył w zależności od tego co szybciej straci przyczepność, z tym, że jak tył traci to podskakuje albo zbija w lewo bądź prawo a jak przód to najczęściej gleba.
ludzie co Wy piszecie? Dagmara wyprzedzasz kilka puszek na raz (bo troche przypałowałaś) i widzisz, że z naprzeciw wali Tir i sie najpewniej nie zmieścisz przed jeszcze jedną/dwoma puchami (bo sznur aut nie wydawał sie tak długi) i co wtedy odpuszczasz gaz i czekasz na hamowanie silniorem???nie napisałam, że podobnie jak samochodem, głównie hamuję silnikiem.
czy atakujesz heblami i szukasz luki między autami, że by sie schować???
no chyba ze piszemy o hamowaniu z górki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość